top of page
Zdjęcie autoraPrzemysław Wysocki

Mediacja rodzinna

Zaktualizowano: 17 mar 2020



Mediacja rodzinna. O czym zapominamy? Kogo dotyczy?


Mediacja rodzinna to bardzo trudne zadanie dla mediatora, jak i dla samych stron.

Mediator musi pozostać bezstronny, co oznacza, że nie może stanąć po żadnej ze stron, ale musi mieć na uwadze dobro dziecka, w imieniu, którego tak naprawdę rodzice mediują.

Złożoność takiej mediacji wymaga od mediatora umiejętności posługiwania się wieloma narzędziami jak np. parafrazowanie czy odzwierciedlanie, którymi pomoże stronom, jako moderator, określić swoje miejsce w tej sytuacji, w jakiej się znalazły.


Poprzez określenie swojego miejsca w sytuacji, jaką jest mediacja przez jej strony, mam na myśli:

· Ujawnienie przyczyny zaistniałej sytuacji,

· Pomoc w usłyszeniu stanowiska drugiej strony (każda ze stron może daną sytuację widzieć zupełnie z innej perspektywy),

· Określenie oczekiwań stron w stosunku do mediacji.

Jednak najważniejszym w mediacji rodzinnej, która dotyczy np. sprawowania opieki nad nieletnim, jest zdecydowanie:

· Uwzględnienie dobra dziecka, i jego potrzeb.


Dzieci w sporze często stają się „narzędziem do zadawania bólu" i są tratowane jak „Trofeum”.

Nierzadko możemy usłyszeć w kłótni rodziców: „To ze mną będzie mieszkało!, Nie! Ze mną”, a powinniśmy usłyszeć dialog, w którym rodzice zadadzą sobie trud i skorzystają z pomocy psychologa, który określi jak silna jest więź dziecka z danym rodzicem, albo o ile dziecko jest już w wieku, który pozwala na podejmowanie świadomych decyzji, na pozostawienie tej ostatecznej decyzji dziecku, chowając swoje urazy i oczekiwania do kieszeni.


W takiej sytuacji mediator nie może pozostać jedynie tłem dla dialogu, jaki prowadzą rodzice, ale staje się „adwokatem” dziecka i jeśli widzi, że zaistniała taka potrzeba to zadaje to niezręczne pytanie:

„Czy rozważali Państwo pomoc psychologa dziecięcego?”


Mediator nie może bać się wspomagania mediacji poprzez psychologa czy innych specjalistów, czasami jest to wręcz niezbędne żeby „przejść do kolejnego jej etapu”.


Co mogą zrobić strony przed rozpoczęciem mediacji rodzinnej?

Można by było napisać ”Rachunek Sumienia”


Zanim rodzice przyjdą na mediacje powinni przemyśleć:


1. Adres zamieszkania dziecka, jako miejsce jego faktycznego przebywania.


Jak wcześniej wspomniałem, często dla rodziców dziecka, miejsce zamieszkania jest kluczową kwestią.


Przy określaniu miejsca zamieszkania rodzice powinni zwrócić uwagę na takie aspekty jak np.:

· Dotychczasowe środowisko,

· Wieź emocjonalna z każdym z rodziców,

· Nowi partnerzy ( dla dziecka to bardzo trudna sytuacja, kiedy jego model rodziny ulega zmianie).


2. Harmonogram spotkań z drugim rodzicem.


Ustalenie zadowalających wszystkie strony terminów odwiedzin, jest często elementem gorącej dyskusji.


W które dni tygodnia dziecko ma przebywać z którym rodzicem? Przecież tydzień ma 7 dni, więc jedna ze stron musi pójść na kompromis.


Niekoniecznie.


Strony mediacji, często nie widzą dalej niż za ramy tygodnia, a mamy przecież 365/366 dni lub 12 miesięcy.


Dobrym rozwiązaniem jest stworzenie kalendarza z uwzględnieniem wszystkich dni wolnych, a następnie naniesieniem swojego urlopu i wszelkich ważnych dla nas dat jak np. urodziny rodziców. Często okazuje się, że zasada równego podziału dni już nie musi obowiązywać, bo dla jednego rodzica Wielkanoc jest tym czasem, który z pewnością poświęci za Boże Narodzenia, a dla drugiego rodzica wspólny wyjazd z dzieckiem na majówkę będzie o wiele bardziej atrakcyjny niż wspólny sylwester.


Przy dobrym rozplanowaniu całego kalendarza, stroną będzie łatwiej zobrazować sobie całą sytuację, a nawet zobaczyć gdzie ich plany zazębiają się z planami drugiej strony i zaproponować rozwiązanie.


Kiedy już rodzice ustalą, w jakie dni, kto zajmuje się dzieckiem to wchodzą na kolejny ze schodów, czyli padają pytania:

· „kto odbiera dziecko, a kto je przywozi?”

· „na jakich zasadach można zmieniać termin odwiedzin, kiedy dochodzi do nieoczekiwanej sytuacji?”


Te szczegóły dotyczące sposobu i zasad, jakie będą obowiązywać podczas opieki nad dzieckiem muszą być ustalone w sposób jednoznaczny, tak, aby nie pozostawiać pola do nadinterpretacji a co za tym idzie, nie tworzyć kolejnych punktów zapalnych.


3. Decyzje dotyczące wychowania dziecka, w tym dotyczące przynależności religijnej, opieki zdrowotnej jak i dotyczące zasad wychowawczych.


Dziecko jest najlepszym obserwatorem i niesamowitym strategiem. Jeśli dostrzeże, że rodzice nie mają jednego stanowiska to wykorzysta sytuację bez skrupułów, co będzie ze szkodą nie tylko dla dziecka, ale i dla wizerunku rodziców w oczach dziecka.


Jak wyegzekwować coś od dziecka skoro wie, że zawsze może udać się do drugiej strony po mniejszy wymiar kary, albo po jej uchylenie.


Rodzice muszą być zgodni i brzmieć jednym głosem, dlatego tak ważne jest przedyskutowanie zasad dotyczących jego wychowania.


Zasady wychowawcze dotyczą najczęściej:

· Ustalania granic dla samodzielności przy podejmowaniu decyzji przez dziecko, co do swojego życia,

· Zasad, jakie obowiązują w jednym lub drugim domu, w którym naprzemiennie przebywa dziecko oraz zasad wspólnych,

· Zasad dotyczących tradycji, zwyczajów religijnych dziecka i domowników w jednym jak i drugim domu.


Jak wspomniałem w ostatnim punkcie, często religia determinuje pewne decyzje wychowawcze, ale również decyzje dotyczące zdrowia dziecka.


Dziecko, jako dopiero wzrastający człowiek ma wiele obowiązków i potrzeb wynikających z jego stanu zdrowia, które należy uwzględnić przy podejmowaniu decyzji o tym, który z rodziców ma mieć wpływ na ten aspekt życia dziecka.


Do zasad dotyczących „odpowiedzialności” za zdrowie dziecka niewątpliwie zaliczyć można:

· Rutynowe badania, szczepienia,

· Podawanie leków, które dziecko przyjmuje w związku z stanem chorobowym (mówimy oczywiście tutaj o warunkach domowych),

· Zasady opieki nad dzieckiem podczas jego choroby,

· Wskazanie osoby, którą służby powiadomią o wypadku, czy niebezpiecznej sytuacji, jakiej poddane zostało dziecko,

· Określenie dostępu do dokumentacji medycznej dziecka.


4. Podział kosztów utrzymania.


Ten punkt wymieniam, jako ostatni, ponieważ determinuje on wiele emocji i warto przejść przez te zasady, które wpływają na dziecko, jego proces dorastania, aby później móc skupić się na wydawałoby się czysto kalkulacyjnym zadaniu.


Patrząc z boku zdaje się, że wystarczy policzyć, które i w jakiej wysokości wydatki ponoszą rodzice, aby określić sposób partycypacji stron w kosztach dotyczących potrzeb dziecka.

Nic bardziej mylnego. Rodzice stają przed szeregiem dylematów.


Rodzice muszą wycenić potrzeby dziecka. Konieczne staję się oszacowanie kosztów podstawowych dla utrzymania dziecka, czyli:

· Żywności,

· Ubrań,

· Kieszonkowego,

· Koniecznej opieki medycznej,

· Kosztów dotyczących warunków lokalowych

· Zajęć dodatkowych.

Ponadto rodzice muszą ustalić, które z nich korzysta z pomocy socjalnej takiej jak np.

· Świadczenie 500+.


W związku z wprowadzonymi przez ustawodawcę zmianami, od 1 sierpnia 2017 roku, wszyscy rodzice starający się o świadczenie 500+ muszą potwierdzić fakt ustalenia alimentów na dziecko od drugiego rodzica. Obowiązek ustalenia alimentów dotyczy wszystkich rodziców, którzy otrzymują alimenty w porozumieniu z drugim rodzicem, a więc bez wyroku Sądu. Niezbędny jest wyrok sądu albo ugoda mediacyjna o alimenty zatwierdzona przez Sąd.


Nowa zasada obowiązuje również rodziców deklarujących samotne wychowywanie dzieci, którzy starają się o 500+ na drugie i kolejne dzieci, czyli o świadczenia niezależne od dochodu.


Warto wskazać, że w przypadku podpisania ugody mediacyjnej określającej zasady sprawowania opieki nad dzieckiem, alimentów oraz pobierania świadczeń socjalnych, która zostanie zatwierdzona przez sąd, jest ona na równi z wyrokiem sądu polubownego zgodnie z brzmieniem art. 777 § 1 pkt. 3 kodeksu postępowania cywilnego.


Jak widać temat mediacji rodzinnej wydaje się być z pozoru prosty i prozaiczny, ale tak naprawdę jest bardzo złożony a powyższe to tylko zarysowanie całego procesu, jaki zachodzi podczas mediacji, gdzie tak naprawdę są trzy strony, czyli rodzice i dziecko.

Wypracowanie akceptowalnego i satysfakcjonującego wszystkie strony porozumienia jest o tyle trudne, że występuje tutaj potężny ładunek emocjonalny, a saperem jest mediator.



177 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page